|
|
Autor |
Wiadomość |
kinio
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 133UTC3190 18:39, 31 1Pon, 31 Mar 2008 01:33:49 +0000u 2006 Temat postu: koncert Dollsów w Polsce |
|
|
Witam wszystkich serdecznie!
Na początku moich Machiavellicznych rozważań przesyłam gorące i szczere podziękowania dla twórców tejże oto strony,która to jest całkiem niezłą kopalnią informacji o zespole.I to niestety byłoby na tyle superlatyw
Od pewnego czasu incognito śledziłem wszelkie posunięcia na "polskiej stronie lalek" i z całym szacunkiem,ale tematy waszych rozważań nierzadko przyprawiały mnie o zawrót głowy.Przez kilka ostatnich lat kosztem wielu nieprzespanych nocy pogłebiałem swoją wiedze merytoryczną "buszując" po każdym linku wyskakującym po wrzuceniu do wyszukiarki terminu GOO GOO DOLLS.Byłem uczestnikiem wielu europejskich forów,ale tylko tu można znaleźć pytania typu:"Jak wymawia się GOO GOO DOLLS" albo "kto jest Twoim ulubionym członkiem zespołu" czy ciągłe rozważania nad genialnością jednej piosenki o tytule Iris.Niemal wszyscy po jej usłuszeniu zwariowali.Gratulacje,ale zespól zaczynał swoją przygodę z muzyką w latach 80`nagrał 8 płyt studyjnych, a więć około 100 piosenek,więc naprawdę jest w czym wybierać.To czy Johny Rzeznik wyraził zgode Keatingowi(czy jak to się tam pisze) na przeróbkę Iris albo co zachęciło mnie do słuchania GGD jest chyba nieistotne.Tylko raz pojawiło się tu pytanie o koncercie zespołu w Polsce.I stąd własnie moja obecność.Zespołu nigdy w Polsce nie było i i jeśli polscy fani dalej będą debatować nad wyższością"margaryny od masła " to chyba nigdy nie będzie.Postanowiłem więc wziąść sprawy w swoje ręce.Otóż chciałem wam uświadomić (a na co dzień jestem w branży muzycznej)że możliwy jest nawet koncert zespołu Fields of the Nephilim czy Burzum w Watykanie-wystarczą tylko pieniądze i chęć sprowadzenia danego zespołu do kraju ojczystego.Ja o obecności na koncercie Dollsów myslałem od pojawinia się płyty "SCW".Na realizacje marzeń przyszła pora dopiero w ubiegłym roku.Korzystając z emigracji starszego rodzeństwa do USA postanowiłem przemierzyć ocean na dwa tygodnie -nie tyle w odwiedzeniu rodziny co usłyszeniu Dollsów na żywo.Kupiłem bilecik na koncert w Nowym Yorku jednak dzień wcześniej nastąpiło coś co uważam za największy paradoks mojego życia-koncert odwołano.Do dziś nie mogę tego zapomnieć.No ale cóż czas leczy rany.Jak wiemy zespół tego lata bedzie koncertował w UK więc co nam szkodzi spróbować ściagąć ich do Polski-kraju dzieki któremu lider ma to krwawe nazwisko.Będzie to chyba ostatnia sznansa na kontakt z zespołem.Jak wiemy Johny pierwszej młodości już nie jest i kiedyś zapał do występów na żywo mu przejdzie.A więc aby koncert mógł się odbyć potrzebni są fani.A w Polsce brak pozorom ich nie brakuje.Więc apel do was drodzy fani-kto jest zainterowany prosze o kontakt.Resztę zostawcie mi.Ja potrzebuję tylko jasnej i stanowczej deklaracji-będzie koncert -idę.Nieukrywam że potrzebuje nie 5 czy 10 deklaracji.Pytajcie i namawiajcię więc znajomych.Możliwy byłby koncert Dollsów w warszawskiej Stodole i wraszawskim Palladium.Proszę o jasne i szybkie odpowiedzi.To od was w duzej mierze zależy przyjazd lalek do Polski.Jeśli macie to gdzieś i wolicie dalej gdybać jaka ich piosenka jest najlepsza zamiast posłuchać ich na żywo to ja powoli pakuje się na wakacyjny koncert na wyspach.
Na koniec przepraszam wszystkich tych ,którym ubliżylem i mam nadzieje że adimin mi tej widomośći nieocenzoruje.Pozdrwiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mahi
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Knurów
|
Wysłany: 136UTC3190 18:39, 31 15Pon, 31 Mar 2008 15:36:10 +0000u 2006 Temat postu: |
|
|
Wow, widzę, że konkrety.
No dobra, ja postaram się pogadać ze znajomymi.
Sama mam 16 lat, więc mój udział chyba odpada...Się zobaczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ida
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 100UTC3190 18:39, 31 21Pon, 31 Mar 2008 21:00:19 +0000u 2006 Temat postu: |
|
|
Cześć, kinio
Wybacz, ale zanim przejdę do konkretów zacznę od tego, że - i tu mówię za siebie, inni mogą mieć inaczej - nie podoba mi się ton Twojej wypowiedzi i lekceważące podejście do tego, co się tutaj dzieje. Jakie jest Forum, każdy widzi, ale najważniejsze, że jest w ogóle i że człowiek wchodząc do sieci nie ma wrażenia, że jest jedyną osobą w tym kraju, która słyszała o takim zespole jak Goo Goo Dolls i ma na jego punkcie szmergla.
Zaś co do poruszanych tu tematów, to sorry, ale nie odbiegają one poziomem od tych, które można znaleźć na niektórych forach anglojęzycznych. Z tym, że u nas, he he, nie ma jeszcze wątku o operacjach plastycznycznych Dżona - aczkolwiej sama chętnie bym sobie o tym porozmawiała.
Oczywiście w anglojęzycznym fandomie toczą się też dyskusje na wyższym poziomie, ale może my też kiedyś do takowego dojdziemy. Na przykład wtedy, gdy więcej niż jednej osobie uda się zobaczyć GGD na żywo.
Ozywiście jeśli masz jakieś propozycje ulepszeń, chciałbyś podyskutować o czymś naprawdę na poważnie, to bardzo proszę - załóż temat, a ja (i pewnie nie tylko) chętnie do rozmowy się przyłączę, bo moja wiedza o zespole już dawno wyszła poza znajomość Iris i trzech ostatnich płyt studyjnych. (Adderka, jeśli uznasz, że proponując coś takiego się rządzę, to daj mi w dziób )
A przechodząc wreszcie do meritum - bardzo chętnie zobaczyłabym GGD na żywo, nawet coraz poważniej zastanawiam się nad wypadem w tym celu do Londynu. Jeśli zaś zdarzyłby się taki cud i panowie przyjechaliby do Warszawy, przyszłabym na bank z co najmniej trzema koleżankami.
Z tym, że widziesz, wydaje mi się, że zbieranie takich deklaracji obecności na Forum trochę mija się z celem. Ruch jest jaki jest, poza tym jakoś nie wierzę, ze zaglądają tu wszyscy fani GGD z całej Polski. Natomiast jestem pewna, że chętni na taki koncert znaleźliby się bez trudu. Wystarczyłoby tylko trochę porządnej reklamy w mediach.
Pozdrawiam
Ida
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ida dnia 102UTC3190 18:39, 31 21Pon, 31 Mar 2008 21:02:16 +0000u 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adderka1
Moderator
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...
|
Wysłany: 103UTC3190 18:39, 31 21Pon, 31 Mar 2008 21:03:21 +0000u 2006 Temat postu: Re: koncert Dollsów w Polsce |
|
|
kinio napisał: |
Od pewnego czasu incognito śledziłem wszelkie posunięcia na "polskiej stronie lalek" i z całym szacunkiem,ale tematy waszych rozważań nierzadko przyprawiały mnie o zawrót głowy.
|
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaproponować lepsze i ambitniejsze. Czekamy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adderka1
Moderator
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...
|
Wysłany: 111UTC3190 18:39, 31 21Pon, 31 Mar 2008 21:11:00 +0000u 2006 Temat postu: |
|
|
Ida napisał: | moja wiedza o zespole już dawno wyszła poza znajomość Iris i trzech ostatnich płyt studyjnych. (Adderka, jeśli uznasz, że proponując coś takiego się rządzę, to daj mi w dziób ) |
Wszelkie propozycje kreatywne mile widziane A kinio obraża nas twierdząc, że ograniczamy się tylko do "Iris", bo chyba każdy, kto się zwie fanem Goo Goo Dolls zna ich twórczość od deski do deski (włączając w to oczywiście typowo punkowe utwory z pierwszych płyt zespołu).
Ale może to jest taka świadoma prowokacja na rozruszanie forum
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adderka1 dnia 112UTC3190 18:39, 31 21Pon, 31 Mar 2008 21:12:21 +0000u 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
googirl
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Daleka...
|
Wysłany: 125UTC3190 18:39, 31 23Pon, 31 Mar 2008 23:25:54 +0000u 2006 Temat postu: |
|
|
Ja również chętnie przyłączę się do dyskusji, jeżeli tylko zaproponujesz temat, który Twoim zdaniem nie jest "debatowaniem nad wyższością margaryny nad masłem". Twórczość GGD znam (oprócz "Jed'a") doskonale. Jak widzisz na forum mamy zarejestrowanych tylu użytkowników, ilu mamy, i były różne próby rozruszania go. Poza tym zdaje mi się, że takie strony tworzone są w celu wymiany zdań na wszelkie tematy, a więc również "czy Rzeznik dał Keatingowi zgodę na wykonywanie 'Iris'", czy zachwyty nad wyżej wymienioną piosenką. A temat o ulubionym członku zespołu pojawia się niemal zawsze. No, ale nie wiem, najwyraźniej odwiedziłam w swoim życiu za mało forów...
I czy gdybyśmy zaczęli dyskutować na tematy wyższych lotów (czyli Twoim zdaniem planować na dobrą sprawę nierealny koncert), to czy zmieniłoby to coś w kwestii przyjazdu Goo do Polski? Otóż raczej nie. Ja, oczywiście- bardzo chętnie wybiorę się z przyjaciółmi na koncert, ale czy nie należałoby najpierw skondensować wszystkich Goo-fanów w jednym miejscu (skoro jest ich tak wielu)? Może wreszcie pojawiłyby się tematy, które puściłyby rzeczoną "margarynę" w niepamięć.
Pozdrawiam i niezwykle współczuję "życiowego paradoksu"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gooadmin
Administrator
Dołączył: 31 Gru 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 452UTC19230 18:39, 31 1Czw, 19 Sie 2010 01:52:52 +0000u 2006 Temat postu: |
|
|
Witaj Kinio
Myślę że Twoje nastawienie, które przebija się z postu, jest spowodowane po prostu tym, co Cię spotkało w związku z koncertem. To jest zrozumiała frustracja, ogromne rozczarowanie. Kiedy marzenie jest na wyciągnięcie ręki i nam umyka - załamać się można Dlatego byłeś (może nawet i jesteś, choć trochę już czasu upłynęło) nastawiony tylko na jedno - koncert. Ale koncert to jednak nie wszystko śmiem twierdzić. Bo goosowa wspólnota istnieje i przed koncertem, i będzie istnieć także po nim. Koncert to będzie tylko chwila w niebie - ona nie trwa wiecznie A nasza goo-codzienność to wszelkie sprawy związane z zespołem (choćby i nawet luźno), które interesują fanów. Tak jest na całym świecie, wierz mi Byłam jedyną polską członkinią nieistniejącej już mailinglisty, która działała na przełomie wieków (XX i XXI). Stworzyli ją fani zespołu z Buffalo, Polonia w sporej części zresztą, jak choćby Gary czy Mike Gadało się tam o wszystkim i to z wypiekami na twarzy Bo nie znało się nikogo, z kim można by o tym pogadać, nie tylko w swojej okolicy czy w mieście, ale w całym kraju. Jak się spotykało kogoś ze swojego kontynentu (!), to była sensacja i taka radość, że zaraz się ludzie wiązali w różne grupki i tworzyli nowe projekty (jak np. EuroGoo, który stworzyliśmy). Entuzjazm i energia były wprost niesamowite. Tematy luźniejsze jednak były i będą zawsze. Dla każdego coś miłego
Kolejna uwaga - patrzysz z perspektywy "weterana" i ona jest niby ok, ale zapominasz, że to nie jest forum jedynie dla goo-weteranów, tylko dla wszystkich goo-fanów Na różnych etapach znajomości zespołu, także tych zupełnie początkujących. I oni muszą się dowiedzieć nawet takich podstaw, jak się wymawia nazwę Czy Ty wiesz, jakie banalne pytania zadawałam na początku na zagranicznych forach? No ale przecież musiałam się wszystkiego od kogoś dowiedzieć, a nie istniał wtedy jeszcze taki internet, jaki mamy dziś. Było kilka dość prostych stron amatorskich (to na ich podstawie zespół stworzył później swoją pierwszą oficjalną), jedna mailinglista i jedno istotne forum. Na całym świecie! I tylko rozmawiając z ludźmi [lub odbierając z poczty przesyłki od nich - z kasetami VHS (tak, tak, żadnego youtuba wtedy nie było ) czy z amerykańskimi czasopismami] można było zdobyć goo-wiedzę. Nawet ówczesne skrzynki pocztowe nie przepuszczały zbyt dużych plików muzycznych, które zresztą nie bardzo było skąd brać Także ja osobiście, po moich goo-początkach, mam ogromny sentyment do rozmów z ludźmi Niestety obecnie bardzo mało czasu na to...
A propos goo-początków właśnie, czyli historii o tym, jak ktoś został fanem tego zespołu, to uważam je nie za istotne, tylko za wręcz fascynujące. Pochłaniam je po prostu. To było pierwsze pytanie, jakie się zadawało nowo poznanym fanom na tamtych starych mailinglistach i forach. Jak to się stało, że ich słuchasz, że o nich w ogóle wiesz Sama moją historię opowiadałam dziesiątkom jeśli nie setkom osób, bo KAŻDY wtedy chciał to wiedzieć. Ludzi naprawdę ciągnęło do siebie.
Jeśli chodzi o Ronana, to także jest to temat istotny. Dlaczego? Bo mnie osobiście (i wiele innych osób) zabolała ta jego wersja. Jeśli się coś kocha i jak to już było wcześniej pisane - ktoś to coś bezmyślnie zbezcześci, to trudno przejść nad tym do porządku. Osobiście poczułam po Ronanie mieszankę niesmaku, zażenowania, złości i przykrości. To było niefajne uczucie. Zapewne nie położył tego utworu celowo, on go tylko nie udźwignął, ponieważ po pierwsze go nie rozumie (nie traktuje w kategorii sensu przekazu tylko w kategorii miłej dla ucha muzyczki), a po drugie nie jest w stanie go zinterpretować, ponieważ nie jest (i nigdy nie będzie artystą). To nie jest jego wina, nie każdy rodzi się artystą (a wręcz niewielu), ale jakieś wyczucie należy mieć i nie porywać się z motyką na słońce. Dodatkowo jeszcze dolał oliwy do ognia teledyskiem, który był po prostu tak tępy, że ręce opadają. No konik. Ronan, konik, plaża chyba (już nie pamiętam, bo tylko raz widziałam i od razu krew mnie zalała). Bardziej powierzchownego kiczu dawno nie widziałam.
A John nie zdenerwowałby się żadnym godnym coverem. Oni też zrobili mnóstwo coverów (poczynając już od czasów punckowych), ale oni są artystami i podchodzili do sprawy tak, jak by sami chcieli żeby ktoś podchodził do ich kawałków. Np. "American Girl" zagrali moim zdaniem lepiej od oryginału, wersja koncertowa jest obłędna po prostu. Słychać pasję, ogromny szacunek do utworu, przekaz prosto z serducha (po swojemu, ale wprost z serducha). Gdyby "Iris" przepuściła przez siebie np. Tori Amos, to John byłby zachwycony i szczęśliwy (a najpewniej wręcz by się popłakał ze wzruszenia), a nie wściekły. Bo Tori to artystka, która w muzykę wkłada całą siebie. Przerobiła już sporo rockowych kawałków i zrobiła to fantastycznie (choć w swojej stylistyce) - wiele z nich przez lata można było usłyszeć w Trójce u Kaczkowskiego, teraz są na YouTubie.
Co do samego koncertu. No już nie róbmy z chłopaków takich zgredów Owszem, są obecnie w wieku... stosownym. O wygibasy i podskoki będzie z czasem coraz trudniej, ale myślę że jeszcze przez trochę dadzą radę Jak się przewrócą, to się ich najwyżej podniesie i będzie git. Stone'si ile lat mają, a dalej dają radę It's only rock'n'roll Myślę że my też dożyjemy - Ty i ja nawet też Ale warunkiem jest wcześniejsza duża promocja medialna muzyki, a potem i odpowiednio głośna samego koncertu. Tego się nie zrobi z dnia na dzień, ale w ogóle to jest to możliwe Wierzę w to Przyjdzie taki dzień
Opinii (żadnych) tu nie cenzurujemy. Każdy ma prawo do własnej.
Fajnie jednak przeczytać dłuższy post od osoby ewidentnie zaangażowanej (bo żeś goo-zaangażowany to się ukryć nie da ) I tak trzymaj! Nawet za 10 i za 20 lat. Osobiście myślę, że jak po 2 latach nie przechodzi, to już nie przejdzie. Mnie trzyma już 12 (jak większość fanów na świecie). Nawet jak słabszą płytę nagrają, to wtedy i tak kocha się ich za te setki innych utworów i coverów, dzięki którym możliwa jest ta cała muzyczna uczta, te podróże w inne światy, te sny na jawie, wzruszenia i zachwyty, eksplozje energii, radości i jakości. Bo takie po prostu jest nasze Goo Cóż począć
Pozdrawiam
Agnes Goo
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gooadmin dnia 453UTC19230 18:39, 31 1Czw, 19 Sie 2010 01:53:49 +0000u 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goosia
Gość
|
Wysłany: 624UTC21232 18:39, 31 21Sob, 21 Sie 2010 21:24:08 +0000u 2006 Temat postu: |
|
|
kinio napisał: | wystarczą tylko pieniądze i chęć sprowadzenia danego zespołu do kraju ojczystego. |
oczywiście. na tym pierwszym się nie znam - Ty na pewno wiesz jak to się odbywa, skoro pracujesz w tej branży. a chęć... myślę, że mogłaby być spora, bo obserwując Internet... ileż ludzi u nas ich słucha!
a tak na serio... owszem, są na pewno u nas popularniejsi niż tak jak pisze Agness - pod koniec lat 90. czy z czasów Gutterflower. ale znowu ta sama kwestia - Internet. wciąż nie ma innej opcji promocji ich w naszym kraju niż sieć. radio - no wiadomo, coś tam eska rock czy trójka puści i chwała im za to. gazety - 0. telewizja - no zdarza się, podobno czasami coś można uchwycić.
tak jak mówi zespół, jak mówił Robby i Johnny nie raz - Internet to najlepszy sposób promocji w naszych czasach. dlatego powstał Goo Street Team (Goo Net Team) przez który chcemy zebrać ludzi w miarę "w kupę", więc jeśli Kiniu znasz kogoś - to zareklamuj!
szczerze mówiąc, to nie dziwię się tej frustracji, bo też ją czasami mam. to nie są żarty - też myślałam o kwestii zestarzenia się chłopaków no i wiadomo... też chcą mieć rodziny i prywatne życie (John przede wszystkim), więc nic nie bedzie trwać wiecznie. a z racji, że będą teraz promować płytę, mamy większą szansę. tyle że znowu wracamy do kasy i chęci...
cały czas mam nadzieję, że coś się ruszy... bo nie mam i prawdopodobnie nie będę miała możliwości zobaczenia ich koncertu w Anglii... i wierzę, że nie jestem jedyną osobą, bo tych osób jest wiele.
A tak jak pisałam Agnes w mailu - w tym roku przyjechała Amanda Palmer i za tydzień będzie Hole - a nawet nie śniłam o tych koncertach w Polsce! naprawdę, wszystko jest możliwe.
a co do for... wiadomo (bądź nie), że Lucky Star Boards jest na piedestale for. Strasznie mi się podoba podejście tych ludzi... owszem, rozmawiają o operacjach Johna, obgadują każdą plotkę, ale nie ze ślepym zapatrzeniem... widać w nich tę fanowską dojrzałość i po prostu... lata "praktyki".
na tym forum jest za mało osób, żeby prowadzić takie dyskusje. piszemy tu w kratke, a jest tyle ciekawych tematów i nowinek. wiem, że sama mogłam je poruszać, chociaż pisałam tu i odzewu wielkiego nie było.
także im więcej takiej frustracji i złości będzie, tym lepiej. naprawdę. bo przecież ile można czekać!
|
|
Powrót do góry |
|
|
scarllet33
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 436UTC09251 18:39, 31 13Czw, 09 Wrz 2010 13:36:47 +0000u 2006 Temat postu: |
|
|
Ludzie, nie róbcie z chłopaków starych dziadków!!!!!!!Piszecie jakby mieli po 80 lat i poruszali się z laskami.Dollsi mają o wiele więcej energii i sił życiowych niż nie jedno z nas. Stwierdzam tak po obejrzeniu koncertów z letniej trasy. 45 lat to nie jest zgrzybiała starość. Oni kochają to, co robią, więc będą grac do końca świata albo jeden dzień dłużej.Dla porównania U2 sa dokładnie w tym samym wieku i te z nie idą na emeryturę!!!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|